~ Nathan ~
Rozglądam się po sali. Wszyscy są oprócz Niej. Oprócz Evy. Podnoszę się do pozycji siedzącej. Mam zabandażowane ręce. Po chwili jednak, moje obawy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki znikają. Blondynka wchodzi do sali. Uśmiecham się do niej, podchodzi do mnie. Kosmyk włosów niesfornie spada na jej twarz, odkładam go. Reszta zespołu i Adrienne odchodzą, Eva siada obok mnie na obracanym krześle. Łapię ją za dłoń, dziewczyna patrzy na mnie szklanymi oczami.
- Eva... Jestem idiotą. - mówię a ona kiwa przecząco głową.
- Nie, Nath. To ja jestem idiotką. Kochałam ciebie od początku i nadal kocham. Nie wiem co się ze mną stało... - wzdycha.
- Może nie obwiniajmy się, bo i ja jestem winny i po części ty. To nie ważne. - uśmiecham się lekko a ona odwzajemnia uśmiech. Przytula się do mnie, w takiej też pozie zasypiam. Jestem szczęśliwy. Chyba...
~ 2 tygodnie później ~
Wypisali mnie wczoraj ze szpitala. Siedzę na kanapie z Maxem. Tom'a nigdzie nie ma. Nie odbiera telefonu, a powinien. Adrienne twierdzi że czasem trzeba samemu pobyć. Tylko nie wiem, co mu jest. Nie jestem z Evą oficjalnie, nawet nie oficjalnie nie jesteśmy razem. Owszem, wyznałem jej miłość a ona mi. Ale na tym się skończyło. Sądzę że nawet lepiej jeśli nie będziemy razem... Zaoszczędzę jej cierpienia, spowodowanego przeze mnie z pewnością.
Uśmiecham się i wychodzę z domu. Idę do pubu. Kiedy wchodzę do niego, zegar na ścianie wybija 19 godzinę. Podchodzę do baru i zamawiam whisky, na dobry początek. Chcę upić smutki w alkoholu. Najlepsze wyjście. Siadam na krzesełku, po chwili dostaję zamówienie. Piję. Tak mijają mi 2 godziny. Piję ciągle to ostrzejsze trunki. Ledwo stoję na nogach. Barman patrzy na mnie z troską i smutkiem.
- Wszystko dobrze? - pyta.
- Nie, wszystko się wali. - bełkoczę. Zostawiam pokaźny plik pieniędzy i wychodzę z budynku. Kieruję się w stronę mostu. Nie żeby się zabić, po prostu muszę pomyśleć. Śnieg gruchota pod moimi butami. Skręcam i znajduję się w lasku, który jest przy rzece. Przechodzę przez niego, rozglądając się. Świat wiruje bo jestem pijany. Dochodzę do brzegu rzeki, jednak co tam zastaję mnie przeraża...
Jestem pół na pół zadowolony z tego rozdziału xd
Hahahahaha, a wy myśleliście że happy będzie? Hahaha :D
Cofam moje ostatnie zdanie z tamtego rdz. że nikogo nie zabiję. ^^
Mój nowy blog o The Wanted. Chcieliście, to macie. onlygoawaywithyou.blogspot.com
Do następnego <3
Ma być happy ! I.I
OdpowiedzUsuńNath i Ev i bez morderstw zabijania i różnych udziwnien :<♥
http://love-story-in-london.blogspot.com/
Aha.. Czyli teraz go zabijesz?!
OdpowiedzUsuńNie rób tego :'(
next. NOW.
KTO TAM BYŁ!
OdpowiedzUsuńCHCE WIEDZIEĆ W TEJ CHWILI!
Suuuupeeerrr*-*
weny<333
Kogo Ty chcesz zabić? :o Nie możesz! :o
OdpowiedzUsuńjak nie happy, ma być happy no proszę no. :c co Ty człowieku chcesz jeszcze komplikować?
no i czemu ze sobą nie są? JAK CIAŁO A KOCHA CIAŁA B, I NIE MA CIAŁA C, BO CIAŁO C SIĘ ODPIEPRZYŁO, TO POWINNI BYĆ RAZEM, NIE WIDZĘ W TYM PROSTYM RÓWNANIU ŻADNYCH PRZESZKÓD.
bo wy mnie nie kochacie no. :c
to weny<3
Ciekawe kogo chcesz zabić...
OdpowiedzUsuńDawaj next, bo cchę wiedzieć co go tam tak przerażalo ;D
CZŁOWIEKU !
OdpowiedzUsuńRujnujesz mi psychikę która siadła obok mnie .
No weź no !
Nie zbijanie.
Ja stwierdzam, iż zabicie kogoś to odreagowanie swoich nerwów. Wiem coś na ten temat Mvahahaha ^^
No ale ty nie zrobisz tego i będa wszyscy jebać smajle na lewo i prawo ! ♥
DZIĘKUJĘ ;]
WENY <3
CO ON TAM ZOBACZYŁ?!
OdpowiedzUsuńOsłabiasz mnie.... Nie wiem czego mam się po tobie spodziewać...
WENY!
i znowu nas straszysz ;<
OdpowiedzUsuńoszczędź Natha, on już dużo przeszedł ;c
pisz szybko nowy ;]
weny ;*;)
btw. wpadnij jak Ci się nudzi --> http://the-battleground.blogspot.com/ masz dedyk pod ostatnim rozdziałem ;3
No weź! Oszczędź chociaż Natha xd
OdpowiedzUsuńzajebiaszczy rozdział *.*
dziękuję , dobranoc xd
Yyyyy, NO MÓWIŁAM! WIEDZIAŁAM ZE ZARAZ COS ZROBISZ, TO TAKIE OCZYWISTE ;_; dawaj następny, chociaż boję sie tego co wymyslisz....
OdpowiedzUsuńPrzyznaj się!
OdpowiedzUsuńZabiłeś Toma! (lub zabijasz :P ) :(
Jeszcze chwila i ich wszystkich wymordujesz ^^
Czekam na next'a :)
No wiedziałam ! No po prostu wiedziałam, ze u Ciebie dobrze to za długo nie będzie :D Jak dodasz nowy rozdział to mi powiedz, wezmę wczesniej jakies leki na uspokojenie, czy coś :D Weny <3
OdpowiedzUsuńEj no miało być już dobrze !
OdpowiedzUsuńI nawet nie próbuj mi tu nikogo zabijać !
No ale czemu On się tak schlał i łazi po jakiś podejrzanych miejscach ?!
Mychaaa ;***