środa, 26 grudnia 2012

7

Uśmiecham się do niej perliście a ona rumieni się . Wstaję z łóżka .
- Gdzie idziesz ? - pyta ze smutną miną .
- Idę się przebrać , ty też tak zrób . Łap tą koszulkę . - rzucam jej koszulkę , wybraną na chybił trafił i idę do łazienki . Ubieram dresy do spania i targam swoje włosy .Wracam , a tam moja towarzyszka , już spokojnie śpi . Przykrywam ją kołdrą i kładę się obok . Biorę koc z krzesła i nakrywam się . Moje powieki same opadają .
Budzę się i patrzę na zegarek wskazujący 12.38 . Jak oparzony wstaje . Evy nigdzie nie ma , idę do łazienki wziąć prysznic . Zadowolony i odświeżony ubieram się i zchodzę na dół . Muszę zacząć liczyć te schodki , całkiem fajne zajęcie podczas schodzenia . Cisza i spokój . Niby nic a jednak coś . Pierwszy raz od dawna jest taki spokój . Wzdycham z rozmarzeniem jednak sekundę później słyszę jak ktoś idzie . Patrzę a tam Thomas w bokserkach . Unoszę brew i śmieję się .
- No co ? - warczy Parker i nalewa sobie szklankę pomarańczowego soku . Siadam przy stoliku i biorę jabłko do ręki , które zaczynam gryźć .
- Nic , nic . - wzruszam ramionami z uśmiechem i jem dalej jabłko .
- Ale z ciebie tygrys . Ja tam bym się z nią zabawił . - mówi i siada obok .
- Była pijana . Nie ma co . Teraz pewnie poszła do chaty .
- Wiem że była pijana . A jeśli chodzi o tą chatę , to wyszła godzinę temu . Spieszyła się , bo ciotka do niej przyjechać miała . - klepie mnie w ramie Tom i idzie do siebie . Podchodzę do okna , a mój wzrok kieruję na ciemne niebo i na wirujące płatki śniegu . Kopię nogą w ścianę i wychodzę z domu . Moje nogi niosą mnie w kierunku parku , tego samego w którym poznałem Evę . Staję przy drzewie i spuszczam wzrok . Podchodzi do mnie blondynka , jej włosy wesoło opadają na ramiona a szare oczy z troską się wpatrują we mnie .
- Wszystko dobrze ? - kładzie mi rękę na ramieniu . Patrzę na nią a po chwili się uśmiecham .
- Tak , tak . Nic mi nie jest . - odpowiadam - Jestem Nathan .
- Charlotte . Miło mi . - uśmiecha się - Może pójdziemy do kawiarni albo coś ... ?
- Jasne . - idziemy do kawiarni na rogu , całkiem przyjemnej . Siadamy przy stoliku . Zaczęliśmy rozmawiać , żartować . Opowiedziała o sobie , ja również . Powiedziałem jej że jestem piosenkarzem . Od razu mnie skojarzyła z TW . Miło że znała nasze piosenki . Zaprosiłem ją na następny dzień do nas . Z uśmiechem przyjęła zaproszenie . Przy niej czułem się tak samo jak przy Evie . Jeździło mi w brzuchu a uśmiech nie odklejał mi się z twarzy . Wyszliśmy z kawiarni .
- To pa , Nathan . - zaśmiała się blondynka .
- Pa , Charlotte . - głaszczę ją po policzku i odchodzę . Wracam do domu . Nie wiem co mam zrobić , z jednej strony Ona z drugiej Eva . I którą tu teraz wybrać ...


Taki byle jaki xdd
Zapraszam na mojego bloga , drugiego xd
KLICZEK ^^




czwartek, 20 grudnia 2012

6.

Dobra , Nathan , ogar człowieku . Wbiegam do mojej garderoby i zaczynam szukać odpowiednich ciuchów . Chociaż w sumie nie chce mi się iść do tego klubu . No ale Eva . I chłopaki . Żyć by nie dali . Tom by powiedział "Żyj chwilą , chłopie" . Mhm . Drapię po głowie i wybieram w koszulkach . No tak . Jak ma się z 300 koszulek z różnymi napisami ... Musze przestać kupować . Gramw wyliczankę między bluzkami aż wybieram białą z napisem "Coke" . Teraz spodnie . Hm ... Tu jest gorzej z wyborem . Łapię pierwsze , lepsze z brzegu . Do tego białe trampki i po 5 minutach jestem ubrany . Poprawiam szybko włosy i perfumuję się . Hugo Boss ^^ Zbiegam na dół , moim klasycznym , słoniowym stylem i rzucam się na kanapę . Tylko ja , Jay i Max jesteśmy gotowi . A ktoś tu mówi że ja najwięcej się szykuję ... Thomas tak mówi . I Max . I Jay . I Siva . W chwili kiedy schodzą nasze gwiazdy na dół , przychodzi Eva . Wsiadamy do samochodu i jedziemy podbijać klub .
- Tak na marginesie , gdzie jedziemy ? - pytam i wiąże sznurówki .
- Do Ministry Of Sound . - mówi Tom a ja otwieram szeroko buzie . To samo robi moja towarzyszka .
- Przecież to najlepszy klub w Londynie . Tam grają najlepsi DJ-e . - Eva patrzy nerwowo po nas .
- Jesteśmy gwiazdami . Z nami życie jest o wiele lepsze . - puszcza do niej oczko Max i wraca do pisania smsa . No tak , mogłem się spodziewać . Tam wódka leje się wodospadem . Uśmiecham się do brunetki a ona odwzajemnia uśmiech . Po 20 minutach dojeżdżamy i tradycyjnie wysiadamy . Reporterzy robią nam zdjęcia , rzucają milionem pytań , fanki szaleją jak nas widzą . Idę z Maxem z przodu , za nami Eva , na końcu Tom , Seev i Jay . Wchodzimy bez przeszkód , akurat leci piosenka Flo-Ridy I Cry . Rezerwujemy kanapę z okrągłym stolikiem w kącie klubu i siadamy tam . Przychodzi do nas kelnerka . Zamawiam colę z lodem , to samo Eva , Jay i Max biorą mochitto , Tom whisky a Siva bierze piwo . Po chwili zamówienie stoi przede mną a ja patrzę na lód , roztapiający się w ciemnym napoju .
- Kto zatańczy ? - pyta Eva a ja chwytam ją za rękę i idziemy na parkiet . Najpierw powoli aż w końcu szybciej tańczymy , pogrążeni w namiętnej gorączce tańca . Ludzie wokół nas skaczą , szaleją a my patrzymy się w swoje oczy . Całuję brunetkę , czuję jak jej wargi wykrzywiają się w uśmiechu . Tak mijają nam następne 2 godziny . Na tańcu . Chłopacy też wychaczają jakieś laski , dla mnie liczy się Eva . Nie jestem pijany , wypiłem tylko dwa drinki . Zadziwia mnie to , dla mnie to rzadkość . Bardzo duża rzadkość .
- Nathan , możemy wrócić do domu ? Zmęczona jestem . - szepcze na moje ucho dziewczyna .
- Jasne , idź do vana . Zaraz będę . - całuję ją w policzek i biegnę przez tłum do Maxa . Mówię mu co się dzieję .
- Dobra , luz . Idźcie . Pamiętaj o prezerwatywie . - śmieję się a ja robię minę typu "Are you fuckin me ?" . Wgramoluję ( nowe słowo ^^) się do auta i jedziemy do naszego domu . Biorę Evę na ręce i kładę na łóżku w moim pokoju . Ściągam jej buty i moje i kładę się obok niej .


Trolololololo xdd
Dziękuję za takie faajne komentarze . *,*



poniedziałek, 17 grudnia 2012

5

Sjema !
A więc , mam mianowicie ogłoszenie ...
Ja i moja kumpela przebywająca obecnie w Angli (Tak , zabiję cię -.-) Nina Yo , chcemy założyć blog z gifami , obrazkami i być może imaginami o The Wanted . Myślę że to całkiem niezły pomysł , zwłaszcza że mam talent do przerabiania zdjęć itp. Lolz xD Swoją opinię proszę ogłaszać w komentach ^^
_________________________________________________________________________________

- Ja to słyszałem ! - krzyczę i wchodzę do pokoju . Drapię się po głowie gdyż zapomniałem po co do niego przyszedłem . Wracam do tych cepów i tępo się patrzę na dywan . Po chwili rozlega się dzwonek do drzwi , Jay biegnie otworzyć . Wchodzi z Evą do salonu a ja patrzę zdziwiony i zmieszany . Dziewczyna się wita i zaczyna rozmawiać z chłopakami . Patrzę w swoje buty i stwierdzam że jestem dziwny . Obok mnie siedzi dziewczyna praktycznie moich marzeń , którą kocham . Chyba ... Max klepie mnie w ramię i dopiero teraz dochodzi do mnie że rozmawiali o mnie .
- Ee , co ? - bąkam .
- Nathan , wychodzimy dziś z Evą do klubu . - puka mnie w czoło Thomas a ja kiwam głową .
- Fajnie . - uśmiecham się do brunetki a ta rumieni się . - Ślicznie się rumienisz ...
- Co ? - śmieje się Siva i Tom jak wariaci .
- Pstro . - wstaję i idę do siebie , słyszę za sobą lekkie kroki . Wpadam do pokoju a za mną Eva która zamyka drzwi . Siadam na łóżku i spuszczam głowę . Podchodzi do mnie i przytula mnie a w moim sercu robi mi się cieplej .
- Nie ma co ... Oni lubią ci podokuczać . I każdemu . Nie przejmuj się . - mówi cicho i podnosi delikatnie mój podbródek a ja zaglądam w jej niebieskie wręcz szare tęczówki .
- Dzięki . - uśmiecham się smutno . Eva całuje mnie w policzek . Zaskoczyło mnie to ale też ośmieliło . Przechylam się . Nasze wargi stykają się ze sobą . Brunetka zamyka oczy i rozchyla wargi . Robię to samo i pozwalam mojemu językowi badać jej podniebienie . Sekundę później toczymy a raczej nasze języki walkę a jednocześnie taniec , coraz namiętny . Odsuwa się i patrzy mi z fascynacją w moje oczy . Ach , moje oczy ... Uśmiecham się i opieram czoło na jej czole .
- Muszę się przygotować ... No wiesz , do klubu . - szepcze a ja kiwam głową chociaż za nic nie chcę jej puścić . - Przyjdę o 18 . - całuje mnie w czoło i wstaje . Macham jej ręką a ona puszcza do mnie oko i zbiega na dół . Kładę głowę na poduszce i cieszę się jak głupi . Jeden pocałunek a jak może zmienić humor .



środa, 12 grudnia 2012

4

Dobra , nie ogarniam . Budzę się a obok mnie leży Jay . Z drugiej strony Tom . WTF ?! Podnoszę się , Parker patrzy na mnie jak na mordercę królików . Boję się jego . Wstaje , po drodze pierdykam się o Thomasa który śmieje się jak morderca małych kotków . Patrzę na niego z politowaniem .
- Parkerland , nie wiem jak ty , ale ja idę pod prysznic . - mówię i zwijam po drodze moje ciuchy . Od kiedy szafa jest po drodze ? Wykończę się . Włażę do łazienki i idę pod prysznic . Aww , jak cieplutko . Ubieram się i idę do pokoju . Ani śladu obcych przybyszy . Kładę ręczniczek z misiami na fotelu i schodzę na dół . Siva siedzi w kuchni i robi naleśniki . Jest moim miszczem . Sorry , mistrzem . Nie , miszczem brzmi lepiej ^^ Siadam przy stole , Max siada obok mnie .
- Rano dzwoniła do ciebie ta laska która ci się podoba ... - mówi a moja reakcja jest natychmiastowa .
- ŻE CO ? - prawie krzyczę a Seev kładzie palec na usta . - Skąd w ogóle miałeś mój telefon ?
- A no bo zostawiłeś go na stole i tak jakoś wyszło . Przepraszam , no .
- Dobra , luz . Co mówiła ? - pytam a Kaneswaran kładzie przede mną talerz z naleśnikiem . Mmm ..
- Pytała się czy jesteś dzisiaj wolny . - uśmiecha się Max a ja prawie skaczę z radości .
- Mhm , dzięki . - kończę naleśnika i idę do salonu . Biorę telefon i piszę do niej eskę . To czekanie jest męczące . Co się ze mną dzieje ? Ja pierdziele , wykończe się seryjnie . Zakochałem się .. ? Nie . Nie mogłem . Nie , nie , nie . No . Nein . Non . Łoł , jestem miszczu , umiem powiedzieć w kilku językach "NIE" . A może jednak się zakochałem ? Co ty bredzisz Nejfan . Nie , tylko się zauroczyłeś . No ale mam motyle w brzuchu i nie mogę przestać o niej myśleć ... Kufa . Kufa , kufa , kufa .
- Ej młody , ty myślisz ? - pyta się Thomas i dziwnie się na mnie patrzy .
- Tak . Widać c'nie ? - mówię .
- Widać , widać . - śmieje się i idzie do kuchni . Myślę tak i myślę aż naglę słyszę :
- Rusz tą dupę , a nie siedzisz mi na moim przyjacielu ! - zapewne głos Jamesa . Śmieję się jak wariat .
- Sam rusz dupę , ty siedzisz na mojej przyjaciółce ! - krzyczy Max a ja jeszcze bardziej się śmieje . Leże na podłodze i kwiczę . Siadam szybko na sofie , żeby nie było , Oni przyłażą .
- No , Nathan . - zakłada ręce na piersi Jay .
- Co ? - mówię i czuję jak dostaję smsa . Odczytuje , to moja znajoma . Skaczę jak Tygrysek z Kubusia Puchatka a po chwili uspakajam się .
- No właśnie TO ! - Parker pokazuje to co przed chwilą robiłem . Ja to robię lepiej .
- Oj tam . - wzruszam ramionami . Idę do mojego pokoju , słyszę tylko jak Max mówi :
- Co ta miłość z nim robi ...


Głupkowaty i jeszcze pełno dialogów -,-
Dedykuję go wszystkim czytającym :D
Do następnego ;p


czwartek, 6 grudnia 2012

3

Jest południe , jedziemy z chłopakami na wywiad . Jak Max to powiedział to myślałem że zejdę ze śmiechu . Wywiad , tsaa . My nie potrafimy po ludzku rozmawiać z dziennikarzami . Gdyby tak było ... Boję się pomyśleć . Wysiadamy i kierujemy się na drugie piętro do jakieś sali . Idziemy , idziemy aż nagle ... BĘC ! Tom jebnął w automat z napojami . Patrzę na niego i zaczynam się ze wszystkimi śmiać . Po 10 minutach przestajemy i wchodzimy wreszcie do pomieszczenia . Wita nas Kevin i jakieś dwie gościary . Jedna z nich patrzy się na mnie jakby chciała mnie ten tego ... No wiecie , no . Siadam na środku , bo akurat tak mnie posadzili . Ja się zemszczę AJ PROMYS ! Jay śmieję się złowieszczo jakby był jakimś pedofilem . Ktoś mu zwróci uwagę ... BINGO ! Podchodzi do niego ochroniarz i prosi o spokój . James potulnie siada obok Maxa . Mamy zaśpiewać , no to śpiewamy . Potem wywiad . Nawet nieźle mi idzie , rozbrajam laskę . Zabójczy uśmiech i pozwalają nam odejść . Zakładam bluzę bo się zimno zrobiło i wbijamy do samochodu . Wysiadamy pod domem o ile tak można nazwać ten budynek i jak naćpani wchodzimy do chaty . Maximilian , Thomas i James siadają na kanapie . Siva jedzie do Nar , ja idę do mojego pokoju . Dzwonię do Evy , nie odbiera . Rzucam telefon na łóżko . Biorę laptopa bo coś ostatnio dawno na nim nie byłem i wchodzę na twittera . Pełno fanek do mnie napisało etc. Odpisuję ze stoickim spokojem , wyjątkowym dzisiaj i zauważam coś ciekawego . Bowiem Eva zaobserwowała mnie na tt . Poznałem po zdjęciach . Nawet miała moje zdjęcia . Hm ... fanka . I tak mi się podoba . Kliknąłem "follow" i zeszłem , nie zszedłem z twittera . Wziąłem notes i zacząłem pisać nową piosenkę . Ona dała mi natchnienie . Uśmiechnąłem się sam do siebie .


Miałem dodać go w piątek no ale są Mikołajki więc macie xd ♥
tt : JustDoIt_Fuck ;)
Do następnego :> :D


środa, 5 grudnia 2012

2

Ogarniam się i zbiegam na dół jak słoń . Max wali mnie w łepetynę za głośne schodzenie ze schodów . Patrzę na niego z rozbawieniem i w mgnieniu oka połykam kanapkę . 
- Ochocho , Młody ma randkę ! - wydziera się Tommy a ja daję mu kuksańca . Kłaniam się Maxowi żeby nie dostać w głowę i jak proca wyłażę z chaty . Znowu pada śnieg . Mijam parę przecznic i wchodzę do kawiarni . Siadam przy stoliku i czekam za Evą . Wreszcie przychodzi i siada na przeciw mnie . Zamawiam latte , Ona cappucino . Rozmawiamy tak i się śmiejemy . W końcu nachodzi mnie odwaga aby powiedzieć jej coś ...
- Eva , musze coś Ci powiedzieć . - mówię i nerwowo stukam palcami . Brunetka patrzy się na mnie i uśmiecha .
- Mów . - zachęca .
- Ja ... jestem Nathan Sykes . - szeptam na co wyraz jej twarzy się zmienia . Marszczy brwi i spuszcza wzrok .
- Z The Wanted .. ? - pyta .
- Tak . Chciałem Ci to teraz powiedzieć gdyż ciebie naprawdę polubiłem . - uśmiecham się na co ona odwzajemnia uśmiech .
- Nic się nie stało . - mówi z przekonaniem . Idziemy do kina na jakiś babski film . Nawet mi się podobał bo byłem z Nią . Ściemniło się . Prosi mnie abym ją odprowadził , tak też z przyjemnością robię . Wiem gdzie mieszka . Mały sukces c'nie ? Żegnam się z nią pod domem . Całuje mnie w policzek , zapewne się zarumieniłem . Wchodzi do domu . Ja wracam do swojego . Wbijam do salonu a tam wszyscy się rzucają poduszkami . ZABAWA BEZE MNIE ? Przyłączam się . Jestem w drużynie Thomasa i Jaya . Po pół godzinie padamy zmęczenia . Tsaa , ta nasza kondycja . Jay wręcza nam po piwie . Chłopaki pytają mi się o Evę a z racji tego że się alkoholem odprężyłem , opowiadam im wszystko . Max jak opętany się śmieje . My śmiejemy się z niego . Cieszę się że ich mam . Są dla mnie praktycznie wszystkim . Kocham nasze wygłupy , rozmowy ... Po prostu kocham to całe życie .



Taki dziwny ale pisałem szybko bo mam sprawdzianów pełno itp.
Komentujcie ; ))


wtorek, 4 grudnia 2012

1

Wstaje ubieram się i jem śniadanie . Chłopacy jak zwykle się wygłupiają . Uśmiecham się pod nosem i wychodzę z domu . Pada lekko śnieg . Nawet lubię zimę . Kieruję się do parku w którym trwają bitwy na śnieżki pomiędzy dziećmi , zakochani piszą na śniegu swoje imiona i serduszka . Chcę być zakochany . Siadam na ławce i włączam mojego iPoda . Do moich uszu wlewa się tekst "Chasing The Sun" . Po chwili wstaję i idę przed siebie . Patrzę na moje buty brudne od śniegu i czuję jak ktoś na mnie wpada . Zajebiście . Wstaję , otrzepuję się i podaję rękę dziewczynie która na mnie wpadła . Uśmiecha się przepraszająco i dzięki mojej pomocy wstaje . Ładna jest . Długie , ciemne włosy miękko opadają na jej klatkę piersiową i ramiona . Ma śliczne błękitne oczy , pod przykryciem pajęczynowych rzęs . Można się zgubić w jej tęczówkach .
- Jestem Nathan . - mówię i uśmiecham się tym swoim uśmiechem .
- Eva , miło mi . - odpowiada i otrzepuje spodnie . Dziewczyna moich marzeń . Bejsbolówka , dżinsy , skate i full cap , który jest przeze mnie od śniegu . Nie poznała mnie . Nawet i lepiej .
- Dasz się gdzieś zaprosić ? - pytam i proszę w duchu aby się zgodziła .
- Przykro mi , śpieszę się . - odpowiada i znów się uśmiecha . - Podaj mi komórkę , wpisze mój numer .
- Jasne . - podaję jej automatycznie komórkę . Dziewczyna w niej wpisuje coś i mi ją oddaję .
- To pa . Napisz , albo coś .. - macha mi na pożegnanie i odchodzi w stronę centrum . Chowam telefon i uśmiechnięty wracam do domu . Wbiegam do domu , cały w skowronkach . Jay patrzy się na mnie jak na debila a ja wzruszam ramionami . Siadam na kanapie . Seev , Max i Tom tak samo się na mnie patrzą jak McGuiness , a po chwili coś między sobą szepczą . Klikam w telefonie nową wiadomość i wystukuję ją . Takie tam , hej to ja z parku . Wysyłam . Czekam aż odpowie . Mija 5 , 10 , 15 minut . Patrzę co sekundę na telefon , denerwuje to Toma . W końcu odpisała . Tańczę w duchu mój taniec radości a na zewnątrz mam wielkiego banana na twarzy . " Hej , wiem o kogo chodzi . ;) Możemy się jutro spotkać . " . Wstaję z kanapy i podskakuje na co Max mnie karci wzrokiem , bo przeszkodziłem mu w oglądaniu "Mody na sukces" . Szybko jej piszę gdzie i o której . Pędzę do siebie aby w samotności z nią popisać . Piszemy tak z 3 godziny . Podoba mi się ona coraz bardziej . W końcu usypiam zadowolony na jutrzejszy dzień .



I jak ... ?

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Prolog .

Błysk flesza . Kolejny i kolejny . Stoję na czerwonym dywanie i zastanawiam się co robię . Patrzę w bok . Jak gdyby nigdy nic , chłopaki stoją i pozują . Idziemy dalej . Tłum fanek piszczy na mój widok i woła moje imię . Uśmiecham się a raczej udaję uśmiech . Podchodzę do nich , podpisuję się i robię zdjęcia . Idę dalej , na backstage . Dostaję mikrofon do ręki .  Klepiemy się w ramiona i wybiegamy na scenę . Hałas . Staję na środku i rozglądam się . Rozbrzmiewają pierwsze dźwięki piosenki . Naszej piosenki , mojej ulubionej . Zaczynam śpiewać , po chwili dołączają się chłopaki . Jest świetnie . Czuję się jak ryba w wodzie . Fanki krzyczą do mnie , wystawiają ręce . Przybijam parę piątek dziewczynom . Uśmiecham się do jednej , odwzajemnia uśmiech . Nawet ładna . Tancerki krzątają się wokół mnie co mnie niestety irytuje . Mierzę wzrokiem jedną , spuszcza wzrok . Zaczynam śpiewać swoją najważniejszą część . Krew dopływa do mózgu , czuję adrenalinę . Moja żyła na szyi zapewne się uwydatniła . Daję upust emocją . Po 2 minutach następuje koniec , wracamy za kulisy . Wszyscy nam gratulują , szczególnie mi . Wracamy do domu . Chłopcy proszą abym wypił z nimi , jednak odmawiam . Idę do siebie . Przebieram się w dresy . Wchodzę na twittera . Znów proszą mnie o follow . Dobra , parę zacząłem obserwować , zeby nie było . Odkładam telefon na etażerkę i układam głowę na poduszce . Zastanawiam się . Czy jestem szczęśliwy ?